Tor faktycznie fatalny, choc przynajmniej raczej bezpieczny. Gleby to efekt uslizgow i Nermarka, ktory zabral sie stopem zaraz po starcie na tylnym kole Koldiego po wyraznie przegranym starcie. Wygladalo to fatalnie, szczescliwie skonczylo sie na siniakach (oby). U Jankesa cos kiepsko z taktyka, czemu Monberg jechal swoj ostatni bieg? Wyraznie najslabszy w zespole (sic!) a przynajmniej zorientowal sie ze czas wpuscic Patricka i zrobil tasme. Tyle ze ta zmiana powinna byc zgloszona przed biegiem przez Jankowskiego. W kolejnym jego biegu mozna bylo byc pewnym takiej zmiany i znow nic. Patric poprzednim meczem zasluzyl sobie by pokladac w nim wiecej wiary. Jedyne czym moge sobie wytlumaczyc brak tej zmiany to jakas gwarantowana liczba biegow w sezonie dla Jespera, ale to naciagana teoria. Ogolnie dzieki druzynie przyjezdnej bylo troche emocji, zarowno tych pozytywnaych (wynik, szczegolnie w pierwszej czesci meczu) jak i negatywnych (Nermark, czy opalajacy sie na torze Pawlaszczyk). Mecz do przodu, ale nastepny bedzie bardziej zaciety. Marma podbudowana zwyciestwem na wyjezdzie zrobi wszystko by napsuc nam krwi.
Tor był dziś wyraźnie zrobiony pod gości i doskonale o tym świadczą czasy jakie uzyskiwali w poszczególnych wyścigach. Wszyscy byli zaskoczeni i kompletnie inaczej spasowani. Nie jest to nowość i już nie raz dzisiaj mówiłem, że lepiej nam idzie na wyjazdach niż w Tarnowie. Muszę kilka słów napisać odnośnie Janusza Kołodzieja. O ile pierwsze wyścigi mu nie wyszły ze względu na spasowanie i beznadziejny tor, tak po nieszczęśliwym upadku dostał strasznej mobilizacji. Jeździł z zadziorem, a w 14 biegu jego motor nareszcie jechał znakomicie i był wyraźnie szybszy niż Ułamek, który na prowadzeniu jeździ bardzo dobrze. Myślę że ten przykry upadek był wyraźnym impulsem dla tego sympatycznego chłopaka i osobiście mam takie odczucie, że on już się pozbierał. Nie jestem jakimś prorokiem, ale pewne rzeczy wyraźnie widać, a szczególnie ten pazur i mega zdenerwowanie. Janusz ja wiem, że już jest z górki!!!:) Horror mały był, ale wszystko dobrze się zakończyło:P Gdyby tor od samego początku był taki jak od 12 biegu, to zawody zakończyły by się jeszcze z większą wygraną.
W mojej ocenie wynik dla gospodarzy jest lepszy, niż ogólne wrażenie, które w perspektywie trudnych wyjazdów (Rzeszów, Grudziądz) musi trochę niepokoić. Przecież po 12 biegach było tylko 41-34 a wynik dla Ostrowa trzymali w zasadzie tylko Nermark i Ząbik. Świder 3 razy przegrał z Ząbikiem, Koldi 2 razy z Nermarkiem i raz z Miśkiem a nasza gwiazda z GP przywozi kibel w biegu z dwoma młodzieżowcami. Tor nie ma tu nic do rzeczy - przecież Jankes nie robi dywersji a deszczu też nie było, więc ten argument jest śmieszny. Odrębny temat to sprzęt Kołodzieja. Napiszę tylko tyle: nie wiem, kto mu robi sprzęt ale jeżeli naprawdę Jasiek ma ambicję na GP i nie chce stoczyć się w ligową przeciętność, to musi poszukać lepszych fachowców.
Dokładnie. Wyraźnie widać, że od 12 biegu na torze można jechać cała jego szerokościa (szczególnie szeroka) i tak to wszystko powinno wyglądać od samego początku. Była wielka kicha i czas najwyższy żeby ktoś za to wszystko odpowiadał i normalnie zabierał się do pracy z torem. Prawda jest taka, że najlepiej nam idzie na wyjazdach, a w Tarnowie sami zaczynamy być gośćmi. Zobaczcie na Rybnik (8ptk), a jak nasi tam pojechali. To nie jest przypadek, tylko normalna prawda. Trzeba będzie Marianowi kupić nowy traktor i niech jeździ byle było DOBRZE.