Dzięki uprzejmości naszej kochanej firmy Olympus Polska, jakiś czas temu miałem przyjemność potestować zestaw do fotografii podwodnej składający się z: - Olympusa E-PL3 z obiektywem 14-42 II MSC, - obudowy podwodnej PT-EP05L, - lampy błyskowej Olympus UFL-1 - konwertera szerokokątnego PTWC-01. Całość uzupełniona o kabel światłowodowy do wyzwolenia lampy z poziomu lampy wbudowanej z body, oraz krótkie ramię mocujące lampę na obudowie na sztywno. Jako, że przez ten czas borykałem się z problemami zdrowotnymi, postanowiłem sprawdzić pracę zestawu na ciepłym akwenie czyli basenie. OBUDOWA PT-EP05L Jak wiecie średnio interesują mnie techniczne sprawy, a ponieważ jestem praktykiem, nie będę Was zanudzał specyfikacją sprzętu, możecie sobie o niej poczytać na stronie Olympus Polska. Technicznie tylko napomknę o pewnych różnicach pomiędzy starszą obudową do modelu E-PL1. Poprzedniej obudowy do E-PL1 mogliśmy używać z obiektywem kitowym 14-42mm I generacji oraz szkłem 9-18mm 4-5.6, zaś budowa do E-PL3 pozwala nam na aplikację tylko obiektywu kitowego 14-42 II MSC. Dodatkowo jednak mamy możliwość podłączenia do portu konwerterów: szerokokątnego PTWC-01 i makro PTMC-01, ten pierwszy na obiektywie kitowym daje nam możliwość innego spojrzenia na świat i to spojrzenie jest szersze niż w przypadku E-PL1 z obiektywem 9-18. Należy nadmienić, iż perspektywa pod wodą jest inna niż na powierzchni, w związku z czym ogniskowa nam się wydłuża, z 9mm (18mm) na powierzchni robi nam się ok 24mm pod wodą, a konwerter szerokokątny z obiektywem kitowym w zestawie z 14-42mm E-PL3 pozwala nam na uzyskanie ogniskowej ok 21-22mm pod wodą. Obudowa do E-PL3 dodatkowo posiada 4 diody doświetlające do makrofotografii zasilane bateryjne AA z wnętrza obudowy. Z grubsza obudowy są podobne, mamy dostęp do wszystkich przycisków oraz pokręteł na korpusie. Dodatkowo PT-EP05L została wyposażona w dołączany dyfuzor umożliwiający doświetlanie sceny z poziomu wbudowanej lampy w korpusie. Krótkie podsumowanie dotyczące obudowy PT-EP05L: + solidna wytrzymała konstrukcja, + diody doświetlające do makrofotografii, + gwint na porcie obiektywu umożliwiający dołączenie konwerterów, + możliwość używania dołączanej do korpusu E-PL3 lampy błyskowej i co za tym idzie, + dyfuzor jako akcesorium do zmiękczania błysku dołączany do zestawu. neutralnie: - możliwość używania tylko kitowego obiektywu w obudowie, - dodatkowe konwertery do obudowy do zakupienia osobno, - podczas używania zewnętrznej lampy błyskowej, pomimo specjalnej zaślepki, lampa wbudowana zaświetla nieproporcjonalnie bliską scenę. Na minus: - nie stwierdzam! Aby zobrazować cechę zaświetlania sceny przez lampę wbudowaną, jej niechcianego udziału w zdjęciu, przedstawiam Wam poniżej fotografię. Należy jednak dodać, iż owa przypadłość odgrywa tylko rolę przy ograniczeniach bocznych, jakimi są np. ściany basenu. LAMPA UFL-1 to bardzo udana konstrukcja, posiadająca regulację mocy 1/2 i Full oraz tryb TTL, a także manualny tryb zależny. Opcjonalnie wyposażana w dyfuzor nakładany na czoło głowicy. Konstrukcja zbieżna z modelem lampy Sea&Sea produkcji japońskiej, zasilana 2 ogniwami AA. W telegraficznym skrócie: + krótki czas ładowania, + solidna japońska konstrukcja, + możliwość zamocowania dyfuzora (akcesorium), + stosunkowo duża moc, Neutralnie: - regulacja mocy lampy tylko FULL i 1/2. NA MINUS: Na prawdę nie mam się do czego przyczepić. Osobiście używam, nowszej i bardziej zaawansowanej i mocniejszej konstrukcji od Sea&Sea modelu YS-110 ale paradoksalnie lepiej na małym obszarze pracowało mi się z lampą Olympusa. KONWERTER SZEROKOKĄTNY PT-WC01 to przede wszystkim kawał świetnej optyki w wykonaniu firmy Olympus. Doskonale skorygowany, o ponad przeciętnej jakości obrazowania obiekt z metalu i szkła. Jego waga w okolicy 1kg budzi respekt. Wkręcany w gwint obudowy PT-EP05L daje nam możliwość bardzo szerokiego spojrzenia na otaczający nas podwodny świat. Wydaje mi się, wręcz jestem przekonany, iż oferuje lepszą jakość od duetu E-PL1 + 9-18mm i do tego jest lepiej skorygowany. Podsumowując: + kawał świetnej optyki, + bardzo szeroka ogniskowa pod wodą (ok. 21-22mm), + doskonale zbudowany - bez kompromisów, NEUTRALNIE: - konwerter zaleca się parować z obudową "na mokro" (zamykać pod wodą), ponieważ nie posiada on uszczelki złącza z portem obudowy, - system odpowietrzania jest mało skuteczny, odprowadzanie bąbelków powietrza pod wodą jest mało efektywne, a w przypadku ciągłego wynurzania i zanurzania, bywa uciążliwe (charakterystyczna falka na obrazie), - brak możliwości przypięcia jakiegokolwiek zabezpieczenia w postaci smyczy, otóż podczas łączenia pod wodą musimy uważać by przypadkiem nie wyleciał nam z reki, bo możemy zatopić i już nie odzyskać tego świetnego konwertera, - krótki i delikatny gwint łączący konwerter z obudową, NA NIE: - ciężar skutecznie uniemożliwia pracę pod wodą jedną ręką, co było atutem E-PL1, przy E-PL3 i w/w zestawie przeciw dużym lustrzankom, już nie jest, konwerter ciąży w dół i wykręca rękę (brak pływalności bliskiej zero), Jednakże polecam konwerter, zdjęcia finalne skutecznie pozwalają przymknąć oko na drobne mankamenty techniczne. Jako przerywnik przedstawiam kilka zdjęć i filmów (uprzedzam, miszczem reżyserki, to ja nie jestem:)) wykonanych tych zestawem. E-PL3 z 14-42mm E-PL3 + 14-42mm + PTWC-01 Porównanie wielkości PTWC-01 (przednia soczewka) do Olympusa TG820 Porównanie wielkości PTWC-01 (tylna soczewka) do Olympusa TG820 Rybka lubi pływac E-PL3, to ponadprzeciętna jakość HD MPEG_TS, tu w kompresji do AVI 720p... a tu prezentacja sprzętu wraz z dużą rybą (czy tam wielorybą jak wolicie...) PODSUMOWUJĄC.. Muszę powiedzieć, że nadal Olympus jest dużo tańszą i równie dobrą alternatywą dla zestawów podwodnych lustrzanek cyfrowych. Oferuje bdb jakość obrazu i funkcjonalność, a zdecydowanie przewyższa dużych braci poręcznością i dostępnością akcesorii. W parze z ceną dla forumowiczów programu OJ, stwarza doskonałą okazję do rozsmakowania się w fotografii podwodnej, dając o wiele większe możliwości od charakterystycznych wszystkoszczelnych aparatów kompaktowych. Gorąco polecam, a sam czekam na możliwość przetestowania wszędzie tak chwalonego Olympusa OMD także w podwodnym świecie. Na zakończenie jeszcze parę zdjęć zrobionych tym zestawem. i kolorek: pozdrawiam Janeczek. PS Podczas okresu wypożyczenia sprzętu w planie było zrobienie sesji podwodnej do wystawy fotograficznej, jednakże natknąłem się na trudności techniczne i organizacyjne wynikające nie z mojej strony. Ogromnie boleję nad tym faktem i mam nadzieję, iż jeszcze będzie mi dane dokończyć projekt przy współpracy z firmą Olympus. Było mi niezwykle miło po raz kolejny zostać wyróżnionym i móc przetestować sprzęt marki Olympus, który z czystym sumieniem mogę polecić jako bardzo dobrą alternatywę drogich lustrzanek, przy chęci bliższego obcowania z podwodnym światem.
Janeczek, dzięki za test. Podoba mi się rectilinearność PTWC-01 co widać na kafelkach, bardzo mi się to przyda. Widziałem obiektyw w realu to kawał kloca. Obawiam się, że bez np pianki wyrównującej negatywną pływalność się nie obejdzie. Być może alternatywą jest zgrabniejszy Inon UWL-H100 28M67 ale chyba nie jest tak wyrównany i będzie dawał beczkę. Szkoda, że nie widać EXIF ani wycinków z boku kadru i centrum. Bardzo obiecujące zdjęcia UW zarówno E-PL3 i E-PM1 z konwerterem i bez można obejrzeć Myślę, że gdybym miał teraz brać coś małego do UW to by wziął E-PM1 w obudowie PT-EP06 jeśli oczywiście nie ma różnicy w funkcjonalności z PT-EPO5L. Czasami size matters ;-)
droplet, Nie mialem pomyslu jak zawalczyc z plywalnoscia tegoz konwertera, prawda jest taka, ze jest ciezki ale na upartego da sie to utrzymac jedna reka, po prostu do fotki na chwile dokladasz druga albo nadrzucasz nadgarstkiem. Dla srednio rozwinietego miesniowo faceta nie ma wiekszego problemu z utrzymaniem aparatu jedna reka, troche cwiczen nadgarstka sie przydaje, na dluzsza mete jednak przy operowaniu jedna reka, po prostu boli. Nie ma exifa? zaraz podam, a chodzi Ci o beczke jaka produkuje? Jest niezle, duzo lepiej niz E-PL1 z 9-18, tamten zestaw gial strasznie. Pozniej dodam kropy z roznych kadrow. Sam rozwazam wejscie w E-PM1, musialbym potestowac (sorki Jacek:)) teraz cena w OJ rewelacyjna, a funkcjonalnosc ta sama co E-PL3, kolka nastaw nie potrzebuje i tak pracuje w manualu, poza tym, w duzym E-PL3 na pokretle lubi sie slizgnac, kto wie czy nie szybciej byloby przestawiac na przyciskach z menu. Jack, Postaram sie wytlumaczyc nieudolnie:) cfaniak? no tak masz racje, moj sw. pamieci dziadek powiadal: "jak daja, to bierz" ale to dziala w dwie strony. W moim przypadku mialem i nadal mam pomysl na sejse zdjeciowa pod woda, nie widzialem takich zdjec (mowie o koncepcji) na zadnej wystawie. Pomyslu na razie nie zdradzam, bo jak zapesze, to nie wyjdzie, standardowo. Problem z wykonaniem pojawil sie tuz przed. Do zrealizowania sesji potrzebuje glebokiego basenu nurkowego. Znam tylko 2 takie w okolicach trojmiasta. Jeden, to basen pletwonurkow marynarki wojennej i tu napotkalem na opor, wiadomo - wojsko, nad ta alternatywa musze jeszcze popracowac, poszukac w admiralicji znajomych, bo w tej chwili wejscie tam jest niemozliwe dla takiego smiertelnika jak ja. Drugi akwen to maly basen pletwonurkow pod Koscierzyna, maly ale wystarczajacy do zrobienia tego co chcialem. Wstepnie byli na tak, gdy uchylilem rabka tajemnicy przed terminem zaczely sie problemy. Logistycznie i technicznie jest to trudne do wykonania. Mam dziewczyne, ktora bedzie obiektem "badan":) i ktora poradzi sobie z nurkowaniem na glebokosci kilkumetrow. Do tego postawiono mi wymagania 1 nurka wspomagajacego z mojej strony, podajacego butle pannie, drugiego technicznego dbajacego o cala reszte. Narzucono mi wynajecie nurka z ramienia bodaj Polskiego Zwiazku nadzorujacego prace pod woda, kolejnego nad woda. Pojawil sie nagle problem techniczny dotyczacy rozmieszczenia lamp blyskowych nad woda i zwiazanego z tym bezpieczenstwa, a ze ten obiekt jest ogolnodostepny, to doszlo pytanie czy aby nie powinien byc natenczas wylaczony z ruchu osob trzecich. Jako, ze to wszystko to moja wizja, a sponsora nie posiadam (procz pomocy Olympusa), przy kolejnych problemach do rozwiazania, cel zaczal mi sie wymykac. Dodatkowo w czerwcu podczas nurkowan dostalem gratis bakterie, z ktora walcze do tej pory i nie moge jej usunac z organizmu. Wiem zadne tlumaczenie ale jak cos ustalam i nagle pojawiaja sie kolejne schodki do przejscia, to znajac swoje mozliwosci wiem kiedy trzeba odpuscic i probowac raz kolejny z innej strony. Taka okazja moze sie nadarzyc pod koniec roku, oby sie udalo. I juz calkiem na marginesie, duzo dobrego slysze od ludzi, ktorzy nurkuja za granica i mieli juz okazje uzywac OMD pod woda, generalnie w ogole OMD stal sie aparatem wzrocowym, na ostatnim spotkaniu z Robertem Olechem (dla nieznajacych optyczne.pl) okazalo sie, ze NASZ OMD stal sie wzorem do ich wyliczen i porownan dla innych aparatow, widzialem juz pare slupkow, ktore dopiero sie ukaza w ich testach na stronie:) Fajna sprawa, mamy rewelacyjny system pod wode, ktory nie wyglada jak podwodny skuter:) pozdrowionka