witam od wczoraj tj 29.01 alarm w moim GP zaczyna fiksowac tzn.wlaczal sie samoistnie w nocy ok 5-6 razy a nastepnie sie wylaczal dzis ok 9 rano rowniez raz sie zalaczyl .Nie mam pojecia czym jest to spowodowane ? Od znajomego uslyszalem ze przyczyna moze byc bardzo duza wilgotnosc powietrza po fali mrozow . Uniego swieca sie niektore kontrolki ktore gasna jak spada wilotnosc i wszystko wraca do normy.A byc moze sa inne przyczyny ? Czekam na propozycje byc moze ktos pomoze w rozwiazaniu problemu i nie bede musial jechac do elektryka
prawie niemożliwe jest ustalenie od czego wzbudza się alarm "przez internet" bez mozliwości sprawdzenia że tak powiem "organoleptycznie" ;-))) ... jest bardzo wiele mozliwości a do tego żeby opisać te możliwości trzeba by wiedzieć jaki to alarm , trochę znać konstrukcję auta , wiedzieć na ile "fachowo" alarm został zamontowany, znać stan instalacji elektrycznej w aucie itd. zadałeś więc pytanie na które bez obejrzenia auta i alarmu trudno będzie sensownie odpowiedzieć ... co do wilgotności , to alarmy przynajmniej teoretycznie nie reagują na wilgoć w powietrzu ... no chyba że zalejesz brudną wodą instalację ... zupełnie czysta woda nie przewodzi prądu, alarm zasilany jest z 12V a przy tak niskim napięciu impedancja jaka może powstać gdzieś pomiedzy jakimiś stykami jest stosunkowo wysoka , więc przy 12V i stosunkowo prostej konstrukcji alarmu ja bym na to nie stawiał .... z treści postu wnioskuję że nie masz za dużego doświadczenia w materii alarmów więc pomimo wszystko radziłbym Ci pojechać z autem i alarmem do osoby która go montowała ... podejrzewam że usunie Ci awarię bardzo szybko ...
alarm byl montowany w fabryce fiata (tak mysle) i przy kupnie auta byl juz zamontowany GP 1,4 v8 z 2007r i nie mam zieonego pojecia jaki to alarm .Ale mam pytanie czy moge sobie zmienic alarm fabryczny na inny?i co sie z tym wiaze ?
jak masz alarm fabryczny to go napraw ... alarm fabryczny pracuje przez magistralę CAN i posiada kilka fajnych funkcji przy blokowaniu auta, których pierwszy lepszy złodziejaszek tak łatwo nie przejdzie ... nie wiem ile kosztuje zamontowanie takiego alarmu w ASO ale napewno sporo .... ;-) Moim zdaniem bez sensu jest więc odłączanie go i podłączanie następnej konstrukcji .... ekonomia mówi że nawet jak pojedziesz do ASO z tym problemem to raczej za naprawę nie zapłacisz tyle co za demontaż i montaż kolejnego alarmu ...
zmniejszyla sie wilgotnosc i problem zniknal .Sam nie wiem co mam o tym sadzic juz trzeci dzien jak sie nie zalacza samoistnie .Nie pozostaje nic innego jak sie cieszyc
wiele lat pracuję z elektroniką i wierz mi że w elektronice nie ma cudów ...wszystko jest logiczne zgodne z matematyką i konsekwentne, i jak najbardziej działają tam prawa Murphy'ego ;-) więc jeśli coś masz uszkodzone to na 100% problem wróci w czasie kiedy Ci będzie najbardziej nie na rękę ;-) , dam Ci przykład z życia ... kumplowi wpadł na rybach telefon komórkowy do rzeki ... szybko go wyciągnął i wyjął baterię, "wytrzepał" wodę a w domu wysuszył na kaloryferze ..... włożył na drugi dzień baterię i telefon działał bez żadnych problemów ... potem minęło kilka miesięcy podczas których zauważył że czasem telefon dziwnie się zachowuje ale kiedy go resetował wszystko wracało do normy a że na serwisie powiedzieli mu że "ten typ tak ma" to się nie przejmował ... i potem któregoś dnia po ładowaniu telefon już się nie obudził ... no to poszedł do serwisu i okazało się że jest mała szansa żeby go uruchomić ... serwisant stwierdził że w telefonie ma "potrawione" ścieżki i powstało to najprawdopodobniej na skutek tego że do środka dostała się jakaś ciecz która weszła w reakcję ze ścieżkami i przelotkami między warstwami druku płytki w telefonie ... ( prorok jakiś ...... ;-)))) .... ) krótko mówiąc delikatnie "zeżarło" mu ścieżki ...telefon poszedł do kosza chociaż był dość wypasiony ... nie mówię oczywiście że Twój alarm czeka los telefonu kumpla ale myślę że skoro nie odnalazłeś przyczyny to pewnie za jakiś czas z jakiegoś powodu alarm znowu się odezwie .....
z tym telefonem to racia - mnie telefon wpadł raz do pomidorowej, drugi raz do gotującej sie wody z parówkami - no i pomału wszystkie elementy w tym telefonie wymiłem ;) ale niestety jakość zamienników jest gorsza od oryginału wiec odstawiłem go w kąt elektronika nie lubi wody w żadnej postaci ;)
ja telefonów nie serwisuję ale ktoś mi kiedyś "z branży" mówił że dobry do tego celu jest denaturat ... bo skutecznie płucze osady i wiąże wodę .. nie wiem na ile to skuteczne ale pewnie coś w tym jest :cool:
oczywiście masz rację z izopropanolem i jesli ktoś zajmuje się na codzień np. odtwarzaczami optycznymi ma go w dostatku ..... myślę jednak że to bardziej forum samochodziarzy i nikt raczej szyb a aucie izoporpanolem nie myje ;-)) natomiast "niebieska brendy" jest do dostania bez problemu w okolicznym sklepie .... izopropanol juz raczej nie .... a jak komuś tel. wpadnie np. do kibelka co już obserwowałem ...... ;-)))) to bedzie go chciał "odkazić" od razu i wtedy gaz do sklepu i po brandy na jagodach ;-))) .... oczywiście przed "kąpielą" zdemontować z telefonu co się da ....czyli baterie, karte sim itd ... to co sie da "odkręcić" i nie wymaga płukania ....