Mam pytanko, szukałem podobnego tematu ale nie znalazłem. Mój problem polega na tym, że mam wodę! w oleju silnikowym. Zaczęło się po tych dużych mrozach. Zobaczyłem ze pod korkiem wlewu oleju zbiera się tzw masełko. Od razu pomyślałem, że to uszczelka pod głowicą, jednak nie mam żadnych objawów. Samochód nie dymi w ogóle, nie ubywa płynu chłodniczego, nie przybywa oleju. Ciśnienie w układzie chłodzenia jest ok (płyn nie burzy się, wężyki są relatywnie miekkie). Nie dymi z bagnetu czy korka wlewu oleju. Nie gaśnie, nie stracił nic na mocy. Jedynie ta maź pod korkiem i woda! skroplona woda. Po nagrzaniu silnika otwieram korek a na nim jest skroplona woda. Posmakowałem ją i jest neutralna, nie pachnie niczym i nie ma żadnego smaku. Wcześniej założyłem nową odmę odpowietrzającą wał korbowy i od filtra powietrza. Dzisiaj kupiłem nowy korek wlewu oleju bo poprzedni był lekko pęknięty i nie trzymał się tak ciasno jak powinien. Nie mam pomysłów poza tą uszczelką pod głowicą.
Myślę, że niewielka ilość nie oznacza nic niepokojącego, tym bardziej przy niskich temperaturach na zewnątrz, jak również domyślam się, że robisz krótkie trasy samochodem. M.
Tej mazi zebrało się trochę, tak samo jak odparuje to tych kropelek jest sporo. Jak były mrozy to mało jeździłem. Przeważnie raz w tygodniu, ale minimum 50km. Więc raczej mało krótkich tras. Ale jednak takie tez sie zdarzaly. Przeczytałem gdzieś na forum, że ktos po nagrzaniu samochodu odkrecał korek od oleju aż woda odparowała. Mam nadzieję, że to tylko przez sporadyczne uzywanie samochodu w zimie. Macie jakieś inne pomysły?
Nie są to jakieś wielkie ilości, ale jednak zauważalne. Głównie na korki wlewu się zbiera, kilkanaście kropel wody. Olej był zmieniany jakieś 5000km temu. Myślałem, że jesli jest to uszczelka to i tak beda mi wymieniać olej. Zmieniać tylko po to żeby zobaczyć czy bedzie zmiana to spory koszt.
Zgazowany silnik wydziela więcej wody z wydechu, ale nie powinno się to raczej przenosić na wodę w oleju. Poczekaj aż się bardziej ociepli to woda powinna sama odparować, gorzej jak w oleju masz dużo wody (olej na bagnecie po chwili pracy silnika jest mętny, zółty). Mi w każdym aucie coś się tam osadziło tej wilgoci na korku, na zimnym to wygląda jak jakiś ser, a na ciepłym zwykła woda. Trasy po 50 km raz w tygodniu nic nie dają, ja zrobiłem jednorazowo 400 km i dalej coś wilgoci było na korku.
jutro bede wymieniał olej na nowy i zobaczę co się będzie działo
--------------------- - A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? -spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego -zapewnił go Puchatek. -Pamiętaj tylko, aby zginąć z mieczem w dłoni, inaczej nie dostaniesz się do Valhalli.